ZWYCZAJE I NAWYKI

Zastąpiło go zwyczajami i nawykami, którym jednakże musiało się podporządkować tak jak instynktom i które, by działać skutecznie, musiały być niemal półautomatyczne. Tak więc dobór naturalny wyraźnie faworyzował istoty mające skłonność do podporządkowywania się zasadom, do odczuwania winy w wypadku ich złamania i, ogólnie, do kontrolowania własnych tendencji seksualnych i agresywnych w stopniu wystarczającym, by skądinąd krnąbrne osobniki utworzyć mogły dobrze funkcjonujące społeczeństwo. I rzeczywiście — ukształtowani zostali obywatele sprawniej działający w powstającej grupie społecznej, przestrzegający rozwijających się w niej wzorów kulturowych. Dzięki doborowi naturalnemu w istniejącej strukturze obwodów znalazły się cechy i skłonności sprzyjające społecznej i kulturowej sprawności zwierzęcia. Pozostała, rzecz jasna, duża zmienność — takie są metody natury. Doszło do tego, że sama kultura stała się czynnikiem selekcjonującym, który faworyzował zwierzęta posiadające cechy przydatne stworzeniu-nosicielowi kultury. Człowiek stał się zależny od kulturowych sposobów utrzymania się przy życiu; im bardziej zdolny był do kulturowego zachowania się, tym lepiej mu się działo. A rezultatem tego było zwierzę będące nie tylko twórcą kultury, ale także jej tworem. To, że człowiek ma tendencję do wytwarzania tego, co wytworzyło jego samego, nie jest faktem zaskakującym .