You are here:  / Edukacja i Nauka / Stół śmierci

Stół śmierci

Stół śmierci

Spędzałem całe godziny marząc o nowych magicznych efektach i często nie pozwalałem sobie pójść spać, dopóki nie stworzyłem przynajmniej trzech nowych sztuczek. Studiowałem życiorysy wielkich iluzjonistów, zwłaszcza Houdiniego – mistrza ucieczek. Całymi dniami myślałem, jak wynaleźć niebezpieczniejszą i śmielszą ucieczkę niż te, które przeprowadzał Houdini. Rezultatem tego był mój „Stół śmierci”. W tym efektownym numerze grupa osób spośród publiczności przypina mnie kajdanami do platformy, nad którą wisi stół najeżony setką osiemnastocalowych, stalowych kolców. Stół ten zawiesza się na cienkim sznurze. Następnie, po umieszczeniu małej kurtyny między mną a publicznością, pod sznurem zapala się świecę. W ciągu dwudziestu do trzydziestu sekund sznur się przepala i dwustukilowy stół z gwoździ opada z hukiem na dół. Następnie kurtyna się rozsuwa, a ja leżę sobie na stole czytając gazetę. Moje pierwsze pojawienie się w telewizji z Artem Bakerem w oryginalnym programie „O to pytałeś!” było spowodowane tą iluzją. W czasie przedstawienia jeden z kolców się odłamał, przebił kurtynę i uderzył operatora kamery w głowę. Na szczęście uderzył go bokiem, a nie ostrym końcem, i nie spowodował skaleczenia. Przy innej okazji kolce spadły z taką siłą, że jeden z nich przebił kłódkę. Innym razem trochę opieszale uciekałem i dwa gwoździe przeszyły mi skórę lewego buta omijając jednak stopę.