Odgraniczając cuda od magii

Odgraniczając cuda od magii
Łatwo jest mieć dobre intencje, a jednak zostać zwiedzionym. Zauważyłem to, gdy zostałem zaproszony do dania serii pokazów w Meksyku. Pewien człowiek zaoferował mi i mojemu tłumaczowi samolot, który miał nas transportować na wszelkie spotkania. Pilot nie mówił po hiszpańsku, a tłumacz nie znał się na lotnictwie. Pewnego popołudnia nasz pilot przy pomocy radiostacji połączył się przez tłumacza z wieżą kontrolną informując dyspozytora, że zobaczyliśmy pas startowy i przygotowujemy się do lądowania. Otrzymaliśmy zezwolenie i wylądowaliśmy. Zostaliśmy przywitani przez tuzin wojskowych ciężarówek i żołnierzy mierzących do nas z karabinów. Oficer zażądał wyjaśnienia, dlaczego wylądowaliśmy na wojskowym lotnisku. Wtedy uświadomiliśmy sobie, że cywilne lotnisko, z którym nawiązaliśmy łączność, znajduje się po drugiej stronie góry! Mieliśmy dobre intencje lądowania we właściwym miejscu, jednak pobłądziliśmy. W podobny sposób wielu ludzi podąża za duchowymi przywódcami w przekonaniu o ich duchowej mocy. W rzeczywistości jednak ludzie ci są oszukiwani. Spędziłem większość życia odgraniczając cuda od magii i chciałbym podzielić się z tobą niektórymi swoimi przeżyciami. Być może zachęcą cię one do poszukiwania prawdy i uchronią przed ulegnięciem zwiedzeniu. Zobaczysz, że wiele tak zwanych zjawisk paranormalnych ma proste wytłumaczenie. Zanim jednak zaczniemy nasze poszukiwania, ważne jest, abyś nieco poznał historię mojego życia.