Dewastacja a rolnictwo

W drugiej połowie XX wieku człowiek uświadomił sobie, że dewastacja środowiska przyrodniczego w wyniku jego niekontrolowanej działalności doprowadzić może nawet do samozagłady. W zagrożeniach tych ma swój udział również intensywne rolnictwo. Osiąga ono wysokie wyniki produkcyjne, ale przypomina tym nieco sportowca, który zażywa środki dopingujące, aby wykroczyć poza to, co stanowi naturalne granice mocy jego organizmu. Rolnictwo intensywne nie jest systemem zamkniętym: wymaga zasilania z zewnątrz w postaci dopływu energii maszyn, nawozów, pestycydów i innych środków produkcji. Warto nadmienić, że na jednostkę wytworzonej żywności w krajach uprzemysłowionych przypada znacznie więcej nakładów energetycznych niż w krajach rozwijających się. Ponadto uległy rozerwaniu naturalne więzy łączące dział roślinny i zwierzęcy. W jednym regionie wytwarza się i wywozi pasze, co zubaża glebę, gdy w innych rozwija intensywne przemysłowe formy chowu zwierząt, uzyskując – zamiast pożytecznego obornika – gnojowicę, zatruwającą glebę i wodę. Zagrożenia ze strony współczesnego rolnictwa nie ograniczają się tylko do środowiska rolniczego – dotyczą one również spożywanej przez człowieka żywności, której walory zdrowotne są coraz bardziej problematyczne. Rolnictwo ekologiczne zrodziło się jako reakcja na tę sytuację. Oznacza ono zwrot do metod wytwarzania żywności pozostających w zgodzie z naturą, pozwalających nie niszczyć środowiska i wytwarzać żywność o wysokich walorach odżywczych.